Po trzech kolejnych porażkach wszyscy zastanawiali się jakim wynikiem zakończy się mecz z Akademią Futbolu T. Hajty z Łodzi. Biorąc pod uwagę dotychczasowe mecze pomiędzy Andrespolią 2003 a AFTH to nasza drużyna mogła być uważana za faworyta. Jeżeli byśmy wzięli mecze ligowe w tym sezonie oraz fakt, że w ostatniej kolejce Akademia pokonała ŁKS Łódź to sytuacja już nie wyglądała tak dobrze.
Obie drużyny przystąpiły do meczu bardzo ostrożnie i dlatego w pierwszych minutach gra toczyła się głównie w strefie środkowej. Jednak w 5 minucie Andrespolia 2003 zaatakowała bardziej zdecydowania i efektem był groźny strzał Kacpra Makulskiego z lewej strony pola karnego. Niestety piłka minęła drugi słupek bramki Jacka Rusina. Piłkarze Akademii starali się atakować jednak ich akcje kończyły się przeważnie na naszych liniach obronnych.
Jednak w 10 minucie chwila dekoncentracji u naszego bramkarza spowodowała, że wyprowadzając piłkę spod własnej bramki podał do napastnika gości. Ten nie zwlekając ruszył na bramkę Andrespolii i uderzył z linii pola karnego. Na szczęście Michał Krawczyk naprawił swój błąd wybijając piłkę na róg.
W 11 minucie ładną akcję pod bramką AFTH popisał się Kuba Włodarczyk mijając linie obronne ale strzelił zbyt słabo i bramkarz gości nie miał problemu z jej złapaniem. W 19 minucie zdecydowanie zaatakował obrońcę Wojtek Turczyn i odebrał mu piłkę którą szybko odegrał do Kacpra Makulskiego. Ale strzał Kacpra trafił w słupek.
Jednak goście też groźnie atakowali i dwukrotnie wychodzili na pozycję "sam na sam" z naszym bramkarzem. Jednak wyjścia i interwencje Michała były tym razem bez zarzutu.
W drugiej połowie Andrespolia zdobyła większą przewagę i coraz częściej stwarzała zagrożenie na połowie gości i potwierdziła ją dwiema bramkami które zdobył Kacper Makulski. Goście próbowali szczęścia w kontratakach i dwukrotnie byli bliscy zdobycia bramki, ale tak jak w pierwszej połowie na przeszkodzie stanął im bramkarz Andrespolii. Również i nasza drużyna miała jeszcze sytuacje do podwyższenia wyniku ale zabrakło przysłowiowego szczęścia.