Zespół Andrespolii przystąpił do meczu osłabiony brakiem kilku zawodników w tym pauzującego za czerwoną kartkę Witolda Kurzawy. Jeszcze przed meczem trener Karasiński musiał zmienić wystawionego do składu Kamila Milczarka któremu na rozgrzewce odnowiła się kontuzja. Pod znakiem zapytania był też występ Damiana Kopy odczuwającego skutki urazu.
Już w pierwszej minucie Zjednoczeni po szybkiej akcji prawym skrzydłem mogli objąć prowadzenie ale na szczęście dla Andrespolii sam na sam z Kulpą Rożniata trafił w boczną siatkę. Andrespolia błyskawicznie odpowiedziała kontrą Wilka który uruchomił na lewym skrzydle Kopę. Jego dośrodkowanie trafiło do będącego trzy metry od bramki Niżnikowskiego który zamiast uderzać na bramkę starał się przyjąć piłkę i w efekcie wybili ją obrońcy gospodarzy.
W 7 minucie ponownie na czystą pozycję wyszedł Rożniata próbując przelobować Kulpę ale nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć. Trzy minuty później kolejna akcja duetu Małecki – Rożniata i pod naszą bramką znów robi się gorąco. W 12 minucie Małecki podaje dokładnie do Klugego ale i tym razem świetnie spisuje się w bramce Kulpa łapiąc piłkę.
Pierwsza połowa to przewaga drużyny Zjednoczonych która prostopadłymi podaniami na skrzydła do Małeckiego i Rożniaty którzy szybkimi rajdami po skrzydłach stwarzali zagrożenie pod naszą bramkę. W 26 minucie Zjednoczeni nie potrafią wykorzystać stuprocentowej sytuacji. Jeden z pomocników gospodarzy zagrywa piłkę głową do Rożniaty, ten mija Kępkę i podaje do będącego przed pustą bramkę Małeckiego. Po raz drugi w tym meczu „zieloni” mieli szczęście gdyż napastnik gospodarzy źle uderzył piłkę i ta minęła słupek naszej bramki.
W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Obrońcy Andrespolii znaleźli sposób na oskrzydlające ataki piłkarzy ze Strykowa i nasz zespół przejął inicjatywę. W 47 minucie szybka akcja Wilka sprawia dużo kłopotu obrońcom gospodarzy którzy odpowiadają minutę później dwie groźnymi sytuacjami pod naszą bramką zażegnanymi przez Kępkę i Kolada. Dobrze sobie radzą też boczni obrońcy Leonow i Turek. W 62 minucie właśnie Turek i Kępką swoimi strzałami zagrozili bramce gospodarzy i Andrespolia zaatakowała bardziej zdecydowanie.
W 65 minucie akcję ze środka boiska zainicjował Madajczyk podaniem do Estemberga. Szybka akcja napastnika Andrespolii, wygrany pojedynek biegowy z bocznym obrońcą i idealne dośrodkowanie na główkę do Kopy który kapitalnym strzałem pod poprzeczkę zdobywa prowadzenie dla gości. W 73 minucie przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Wilk po strzale którego piłka sparowana przez bramkarza odbiła się od słupka. W 80 minucie z dystansu uderza Jaromil Bergiel ale i ten strzał jest wyłapany przez naszego bramkarza a już minutę później za drugą żółtą kartkę boisko musi opuścić Neuman.
W doliczonym czasie gry idealną sytuację na zdobycie drugiej bramki marnuje Estemberg próbując przyjmować piłkę na polu bramkowym gospodarzy. Mecz kończy się jednobramkowym zwycięstwem Andrespolii.